I LIVE IN A SOCIETY FOR WHOM FEELING OF BEING SURROUNDED BY PEOPLE AND
LONELINESS IS THE DAILY STANDARD. 

SOCIAL MEDIA IS THE INVENTION OF OUR TIMES.  WE CONSTANTLY SHARE OUR LIVES ON
APPS AND WEBSITES WHICH WERE ORIGINALLY MEANT TO GATHER FRIENDS TOGETHER. 

IN FACT, IT HAS BECOME A PLACE WHERE WE WANT TO CONSTANTLY IMPRESS PEOPLE THAT WE BARELY
 KNOW, CREATING A FAKE PERSONA DATING APPS THAT IS SUPPOSED TO GIVE US AN
OPPORTUNITY TO GET CLOSER (PHYSICALLY/MENTALLY) WITH SOMEBODY BECAME
PLACES WHERE HUNDREDS OF RANDOM PEOPLE MOSTLY EXCHANGE FLAT MEANINGLESS
CONVERSATIONS, FRIENDSHIPS AND ARRANGE SEX MEETINGS. 

THIS WORK CAN BE LOOKED AT FROM TWO DIFFERENT PERSPECTIVES. FIRST WHEN A
LITTLE BIT BLURRED LETTERS “I AM NOBODY TO YOU. YOU ARE NOBODY TO ME.” AND
VIVID COLORS ARE INVITING VIEWER TO COME CLOSER. SECOND WHEN AN ENCOURAGED
VIEWER IS REALIZING THAT LETTERS ARE MADE OF SCREENSHOTS FROM
CONVERSATIONS. CONVERSATIONS THAT SHOWS WHOLE RANGE OF SEXUAL, LOVE
SITUATIONS. FROM NASTY SEX INVITATIONS, TO POLITE “THANK YOU” FOR A DATE.
VIEWER IS ALSO SEEING THAT COLORS ARE IN FACT MADE OF PHOTOS FROM SOCIAL
MEDIA. EACH PHOTO WAS SOMEHOW IMPORTANT FOR THE APP USER. THERE ARE STORIES
AND EMOTIONS BEHIND EACH PHOTO. THIS WORK IS A PORTRAIT OF OUR SOCIETY,
PRESENTATION OF THAT HOW LITTLE WE IN FACT MEAN FOR EACH OTHER. HOW EASILY
TOLLS THAT WERE MADE TO KEEP US CLOSER ARE ACTUALLY SHOWING US HOW LONELY
WE ARE. IT IS A QUESTION ABOUT THAT HOW WE UNDERSTAND LONELINESS AND NEED
FOR OTHER HUMAN BEING IN OUR LIFE.
WHERE SELF ESTEEM CLASHES DIGNITY?




Jestem częścią pokolenia ludzi skupionych na sobie, społeczności dla której uczucie bycia pożądanym i samotność to codzienny standard. Jesteśmy otoczeni ale samotni. Nieustannie dzielimy się swoim życiem na Instagramie czy Facebooku. Media społecznościowe są znakiem naszych czasów. Miały być miejscem, w którym dzielimy się swoim życiem z przyjaciółmi. Zamiast  tego, w mojej ocenie, zamieniły się w przestrzeń, w której próbujemy zaimponować setkom nieznajomych. Każdego dnia  dzielimy się swoim wyidealizowanym życiem. Otoczeni masą ludzi, którzy dla nas nic nie znaczą i my dla nich nic nie znaczymy. Za pośrednictwem aplikacji randkowych takich jak Tinder czy Badoo poznajemy ludzi, z którymi podejmujemy niezliczoną ilość prób zaspokojenia potrzeby bliskości fizycznej lub/i emocjonalej. Tworzymy masę bezwartościowych płytkich znajomości. Aplikacje te są pustą obietnicą wyrwania się z samotności. Paradoksalnie to co ma nas zbliżać, uświadamia nam jak bardzo jesteśmy samotni. Praca  zadaje pytanie o naturę samotności i tego jak prywatnie odczuwamy potrzebę drugiego człowieka w naszym życiu. Również pytanie o to, czy jest przestrzeń w której samoocena jednostki ściera się z godnością.  
Praca czytelna jest na dwóch poziomach. Pierwszy, gdy oglądana z dystansu przedstawia na kolorowym tle lekko wtapiający się w przestrzeń napis “I am nobody to you. You are nobody to me” co oznacza “Ja jestem dla Ciebie nikim, ty jesteś nikim dla mnie”. Drugi, gdy zachęcony widz dostrzeże, że litery utworzone są z konwersacji o charakterze romantycznym, czasem seksualnym. Od miłych podziękowań, za randkę, po nieprzebierające w słowach propozycje spędzenia wspólnej nocy. Kolory na pracy, utworzone są przez zdjęcia z mediów społecznościowych. Każde z nich zostało przez kogoś opublikowane, było w ocenie danej osoby ważne na tyle, by podzielić się nim publicznie. Nosi charakter emocjonalny. 

Back to Top